Życie-Śmierć

D. Skellington

To właśnie rożni Victaria i Emily. Lecz jest jeszcze jedna rzecz... On kocha Żyjącą Pannę Młodą a Emily jego...
Jakto napisali na polskim plakacie: "Doszło do śmiertelnej pomyłki..." Very Happy

Lady Elfman

Tak

Ja tam bym wolała, gdyby Emily była z Bonejanglesem (tym trupkiem, co śpiewał w pubie Smile

Taaak pasują do siebie (zwłaszcza, że ja jestem nazywana Emily, a pod Bonejanglesa głos podkładał Elfman xD xD xD)

Trzykropka

Hm.. Nie.. A właściwie, co się z nią stało? Zamieniła się w motylki? ^^"

Lady Elfman

Właściwie było to tak: Emily złożyła przysiegę pod starym dębem, że będzie tam czekać zakopana w ziemi, dopóki ktoś nie ożeni się z nią. No i Victor ją uwolnił, złamał klątwę i Gnijąca rozpłynęła się w takim obłoczku, jak Fiona, gdy chciała Shrekowi powiedzieć o sekrecie Smile

I dalej mogła normalnie żyć w świecie zmarłych Smile

Shock

Mi sie wydaje, ze smier nie powinna dzielic ludzi.

ps. szkoda mi bylo Emily jak odchodzila:(

D. Skellington

Ale robila to w piekny sposob (mam na mysli te motyle)

Shock

Mi tez sie podobalo. Ja plakalam jak pierwsz raz to ogladalam w kinie:* Wszyscy na mnie patrza a ja becze:P

D. Skellington

Ja płakałam ja mówiła Victorowi ze go kocha ale że nienalezy do niej ;(

Shock

No. Ja plakalam w sumie na calej koncowce jak juz teko lorda wzeli do podziemi Very Happy

Lady Elfman

Ja zawsze płaczę na końcu, jak ona robi "OCH" i jest taka muzyka Elfmana... :')

Shock

nio. chyba all na tym placze:P

D. Skellington

A potem podbiega 'Viktor i jego partnerka i jest happyend (lecz nie dla wszystkich)

Shock

Nio. To takie wzruszajace Sad

Lady Elfman

Dla wszystkich z wyjątkiem Barkisa Wink

Emily przecież jest potem z Bonejanglesem

Shock

Nie wiem ale i tak:(